Kilku lekarzy z Bay Area, którzy zalecają swoim pacjentom medyczną marihuanę, powiedziało w ostatnich wywiadach, że ich baza klientów poszerzyła się o nastolatków z zaburzeniami psychicznymi, w tym zespołem nadpobudliwości psychoruchowej z deficytem uwagi.
„To nie jest medycyna dla wszystkich, ale dla niektórych może zrobić wielką różnicę” – powiedziała Valerie Corral, założycielka Wo/Men’s Alliance for Medical Marijuana, kolektywu pacjentów w Santa Cruz, który ma zarejestrowanych wiele tuzinów nieletnich pacjentów.
Ponieważ Kalifornia nie wymaga od lekarzy zgłaszania przypadków związanych z medyczną marihuaną, nie ma wiarygodnych danych na temat liczby nieletnich, którzy zostali upoważnieni do jej otrzymywania. Ale dr Jean Talleyrand, który założył MediCann, sieć 20 klinik w Oakland, które zezwalają pacjentom na stosowanie leku, powiedział, że jego pracownicy leczyli aż 50 pacjentów w wieku od 14 do 18 lat, którzy mieli A.D.H.D. Lekarze z Bay Area byli na czele zażartej debaty na temat medycznej marihuany, zdobywając tolerancję dla osób z poważnymi chorobami, takimi jak nieuleczalny rak i AIDS. Jednak ponieważ ci lekarze bardziej liberalnie korzystają ze swojej dyskrecji, takie wsparcie – nawet tutaj – może być trudniejsze do pozyskania, zwłaszcza jeśli chodzi o używanie marihuany w leczeniu nastolatków z ADHD.
„Na ile sposobów można powiedzieć „jeden z najgorszych pomysłów wszechczasów?” – zapytał Stephen Hinshaw, przewodniczący wydziału psychologii na Uniwersytecie Kalifornijskim w Berkeley. Przytoczył badania pokazujące, że tetrahydrokannabinol, czyli THC, aktywny składnik konopi, zaburza uwagę, pamięć i koncentrację – funkcje już zaburzone u osób z zespołem deficytu uwagi.
Jednak zwolennicy są równie nieugięci, choć stanowią wyraźną mniejszość. „Jest bezpieczniejsza niż aspiryna” – powiedział dr Talleyrand. On i inni zwolennicy marihuany utrzymują, że jest ona również bezpieczniejsza niż metylofenidat (Ritalin), pobudzający lek na receptę najczęściej stosowany w leczeniu A.D.HD. Ten lek ma udokumentowane potencjalne skutki uboczne, w tym bezsenność, depresję, tiki twarzy i zahamowanie wzrostu.
W 1996 roku wyborcy zatwierdzili propozycję głosowania, dzięki czemu Kalifornia jest pierwszym stanem, który zalegalizował medyczną marihuanę. Dwanaście innych stanów poszło w ich ślady – zezwalając na konopie indyjskie na kilka określonych, poważnych schorzeń, w tym raka i AIDS – ale tylko Kalifornia dodaje frazę „na każdą inną chorobę, na którą marihuana przynosi ulgę”.
To sprawiło, że lekarze chętnie „polecają” marihuanę – w świecie medycznej marihuany . Niemniej jednak rozszerzenie jej stosowania wśród młodych ludzi budzi kontrowersje nawet wśród lekarzy dopuszczających medyczną marihuanę.
Gene Schoenfeld, lekarz z Sausalito, powiedział: „Nie zrobiłbym tego dla nikogo poniżej 21 roku życia, chyba że ma on zagrażający życiu problem, taki jak rak lub AIDS”.
Dr Schoenfeld dodał: „Jest to szkodliwe dla nastolatków, a jeśli jest stosowana medycznie, oznacza to przewlekłe stosowanie”.
Dr Nora D. Volkow, dyrektor Narodowego Instytutu ds. Narkomanii, powiedziała, że szczególnie martwi ją ryzyko uzależnienia – ryzyko, które jej zdaniem było już wysokie wśród nastolatków i osób z deficytem uwagi.
Choć może się to wydawać sprzeczne z intuicją, pacjenci i lekarze zgłaszają, że marihuana pomaga złagodzić niektóre objawy, w szczególności niepokój i złość, które tak często towarzyszą A.D.HD. Według Centers for Disease Control and Prevention zdiagnozowano ponad 4,5 miliona dzieci w Stanach Zjednoczonych.
Naukowcy powiązali używanie marihuany przez młodzież ze zwiększonym ryzykiem psychozy i schizofrenii u osób genetycznie predysponowanych do tych chorób. Jednak jeden raport z 2008 r. w czasopiśmie Schizophrenia Research sugerował, że częstość występowania problemów ze zdrowiem psychicznym wśród nastolatków z zaburzeniem, którzy używali marihuany, była niższa niż u osób nieużywających.
Marihuana jest „wybawieniem” dla niektórych osób z ADHD, powiedział dr Edward M. Hallowell, psychiatra, który napisał kilka książek na temat tego zaburzenia. Jednak dr Hallowell powiedział, że odradza swoim pacjentom jego używanie, zarówno dlatego, że jest – w większości – nielegalne, jak i dlatego, że jego obserwacje pokazują, że „może prowadzić do syndromu, w którym wszystko, czym osoba robi przez cały dzień, jest palenie i nic więcej”.
Do ukończenia 18 roku życia pacjentom wnioskującym o medyczną marihuanę musi towarzyszyć rodzic lub upoważniony opiekun na wizytę u lekarza. Niektórzy lekarze, z którymi przeprowadzono wywiady, stwierdzili, że podejrzewali, że przynajmniej w niektórych przypadkach rodzice towarzyszyli swoim dzieciom przede wszystkim w nadziei, że zezwolenie lekarskie pozwoli nastolatkom uniknąć kupowania leków na ulicy.
Niedawne badanie przeprowadzone na Uniwersytecie Michigan wykazało, że ponad 40 procent uczniów szkół średnich próbowało marihuany.